Pożegnanie karnawału było w tym roku inne niż zwykle. Gospodynie z kół działających w gminie i mieście Oświęcim, a także przedstawiciele władz samorządowych spotkali się, żeby powspominać śp. Halinę Skrzypczyk.
Przewodnicząca Koła w Starych Stawach włożyła ogrom pracy w integrację wiejskich i osiedlowych środowisk. Przygotowywała, organizowała i często prowadziła wspólne imprezy, takie jak tradycyjny, obchodzony w tłusty czwartek, babski comber. Pamięci zmarłej w grudniu zeszłego roku Haliny Skrzypczyk był poświęcony był wieczór 21 lutego w Domu Strażaka w Brzezince.
Tradycyjne, nastrojowe pieśni i subtelne muzyczne miniatury grane na flecie stranowiły oprawę dla poetyckich strof. Jadwiga Chowaniec czytała szczególne i wyjątkowe wiersze – ich autorką jest śp. Halina Skrzypczyk. Utwory, których tematem jest rodzinny dom i wioska, która stała się częścią miasta. Wiersze o zabawach, świątecznych spotkaniach, o przywiązaniu do tradycji. Wiersze, których bohaterami są ludzie, codzienne prace, a nawet zwyczajowe potrawy.
O pani Halinie ciepło mówił wójt Mirosław Smolarek, wspominając jej wsparcie w trudnych chwilach. Prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut opowiadał, jaką była perfekcjonistką, i wyraził nadzieję, że jej utwory ukażą się drukiem. Danuta Kożusznik ze Związku Rolników podkreślała, że wiersze pani Haliny pozostają dla czytelników źródłem refleksji i zarazem życiowej mądrości. Pół wieku wspólnej pracy wspominał Stanisław Chowaniec, społecznik z Grojca. Z kolei syn Haliny Skrzypczyk podziękował wszystkim uczestnikom w imieniu rodziny.
Przewodniczącym kół wręczono pamiątkowe, symboliczne serca. Natomiast specjalne wyrazy wdzięczności skierowano do gospodyń z Dworów, które zadbały o organizacyjną stronę spotkania w Brzezince.
Drugą część wieczoru wypełnił recital Alexandra Martineza. Piosenkarz rozpoczął występ melodią z filmu "Love Story", a kolejne nostalgiczne piosenki, ponadczasowe przeboje Franka Sinatry, Elvisa Presleya czy Andrei Bocellego, okazały się idealnym zwieńczeniem wieczoru wspomnień.
