Mszą i modlitwą uczczono 84. rocznicę śmierci o. Maksymiliana

Setki osób oddało dziś hołd św. Maksymilianowi Kolbe na terenie byłego niemieckiego obozu KL Auschwitz — uroczysta msza, modlitwy w celi, złożenie kwiatów pod Ścianą Śmierci i przypomnienie dramatu, który rozegrał się tu 84 lata temu.
- Oświęcim pamięta św. Maksymiliana — przyjdź i dowiedz się, co się działo na miejscu
- Przypomnij sobie miejsca i daty kluczowe dla historii Kolbego w Oświęcimiu
Oświęcim pamięta św. Maksymiliana — przyjdź i dowiedz się, co się działo na miejscu
W piątkowych uroczystościach upamiętniających śmierć ojca Maksymiliana Marii Kolbe wzięło udział kilkaset osób. W imieniu lokalnych władz obecna była Teresa Jankowska, reprezentująca Zarząd Powiatu w Oświęcimiu. Msza św. została odprawiona na terenie byłego obozu KL Auschwitz — miejscu, które do dziś przyciąga mieszkańców i gości, by pamiętać o ofiarach i bohaterach tamtych wydarzeń.
Ceremonię przewodniczył bp Kazimierz Górny, długo związany z Oświęcimiem, natomiast homilię wygłosił bp Roman Pindel, ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej.
- Na tym miejscu, na którym jesteśmy, człowiek zabijał człowieka na skalę masową, w różny sposób, także z pomocą fenolu, którym uśmiercono wycieńczonego przez głód i pragnienie, ale wciąż żyjącego ojca Maksymiliana
Biskup Górny przypomniał ofiary obozu i podkreślił, że w początkowym okresie funkcjonowania KL Auschwitz więźniami byli przede wszystkim Polacy. Zwrócił także uwagę na bezimiennych mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, którzy niosąc pomoc — często kosztem własnego bezpieczeństwa — dostarczali więźniom jedzenie i leki. Bp Górny był proboszczem parafii Wniebowzięcia NMP w Oświęcimiu w latach 1977–1984 i przyczynił się do powstania kościoła oraz parafii św. Maksymiliana w Oświęcimiu, który administrował od 1983 r.
Przypomnij sobie miejsca i daty kluczowe dla historii Kolbego w Oświęcimiu
W trakcie obchodów delegacje i uczestnicy złożyli kwiaty pod Ścianą Śmierci na dziedzińcu bloku 11 oraz na obozowym placu apelowym przy bloku 17 — miejscu, gdzie 29 lipca 1941 r. ojciec Maksymilian oddał życie, ratując współwięźnia Franciszka Gajowniczka. Hierarchowie kościelni i franciszkanie modlili się również w celi nr 18 w podziemiach bloku 11, gdzie zamordowano św. Maksymiliana.
Fakty biograficzne, które warto znać:
Rajmund Kolbe (później Maksymilian) urodził się 8 stycznia 1894 r. w Zduńskiej Woli.
W 1910 r. wstąpił do zakonu franciszkanów we Lwowie, przyjmując imię Maksymilian.
W 1912 r. rozpoczął studia w Rzymie z zakresu filozofii i teologii, zdobywając doktoraty i przyjmując święcenia kapłańskie; do Polski wrócił w 1919 r.
W 1927 r. założył klasztor w Niepokalanowie pod Warszawą oraz wydawnictwo; był także misjonarzem w Japonii.
Został aresztowany w Niepokalanowie 17 lutego 1941 r., gdzie pełnił funkcję przełożonego (gwardiana). Po śledztwie na warszawskim Pawiaku 29 maja 1941 r. został przewieziony do KL Auschwitz.
Gdy latem 1941 r. w odwecie za ucieczkę więźnia rozkazano skazać na śmierć głodową dziesięciu mężczyzn z tego samego bloku, Franciszek Gajowniczek prosił o uratowanie życia z powodu żony i dzieci. W odpowiedzi ojciec Kolbe wystąpił z szeregu i zaoferował zamianę. Wybiórkę przeprowadzał Karl Fritzsch, który zgodził się na zamianę; Kolbe trafił do celi w podziemiach bloku 11.
Po dwóch tygodniach większość skazanych już nie żyła. Pozostających przy życiu, w tym Maksymiliana, esesmani uśmiernili zastrzykami fenolu.
Oświęcimskie obchody przypadają w 84. rocznicę tamtych wydarzeń — pamięć o ofierze jest nadal żywa: Kolbe został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., a następnie kanonizowany przez św. Jana Pawła II 10 października 1982 r. W 1999 r. papież ogłosił go patronem honorowych dawców krwi; jest też patronem diecezji bielsko-żywieckiej.
Franciszek Gajowniczek przeżył obóz; zmarł w 1995 roku.
Warto też wiedzieć, że o aresztowaniu, uwięzieniu i poświęceniu życia ojca Maksymiliana można posłuchać w podcaście Muzeum Auschwitz.
Fot. Rafał Lorek/Powiat Oświęcimski
Na podst. Powiat Oświęcimski
Autor: krystian