W ubiegłą sobotę, tj. 10 sierpnia swoje 25. urodziny obchodziła Wioska Dziecięca im. dr. Janusza Korczaka w Rajsku. Dzień ten minął pod znakiem wspomnień, podziękowań, gratulacji, a także ogromu wzruszeń.

Z okazji ćwierćwiecza placówki na terenie „Rajskiej Wioski” spotkali się wychowankowie, podopieczni, opiekunowie i przyjaciele wioski. Część oficjalną zawierającą przemówienia i gratulacje przeplatały występy taneczne, muzyczne oraz sportowe dzieci i młodzieży mieszkającej w wiosce. Goście zgromadzeni na uroczystości otrzymali goździki i serduszka, które były odzwierciedleniem wdzięczności dla przyjaciół wioski.

Urodziny Wioski uświetniły występy chóru męskiego Auxilium, który tworzą wychowankowie salezjańscy, pochodzącego z Niemiec i pracującego w Ameryce muzyka Wolfganga Hildebrandta, a także Orkiestry z Auerbach. Dla najmłodszych zostały przygotowane atrakcje: jazda konna, malowanie twarzy, trampoliny i dmuchańce.

Podczas uroczystości został odczytany list Wicestarosty Pawła Kobielusza, w którym Zarząd Powiatu Oświęcimskiego przekazał życzenia i gratulacje dla założycieli Fundacji Bliżej Człowieka, podkreślając jak ważna jest praca na rzecz potrzebujących, szczególnie jeśli są nimi dzieci: „Z okazji 25. urodzin Wioski Dziecięcej im. dr. Janusza Korczaka składam na Państwa ręce wyrazy uznania i najwyższego szacunku dla wszystkich członków Fundacji, mieszkańców, wychowanków i współpracowników „Rajskiej Wioski”.”

“Dzisiejszy świat wciąż potrzebuje przykładu bezinteresownej pomocy drugiemu człowiekowi, w szczególności pochylania się nad losem najsłabszych, pozbawionych rodzinnego ciepła dzieci. Podjęta 25 lat temu przez Państwa inicjatywa daje nadzieję, radość i pomaga im w trudnych chwilach. Jest to gest o najwyższej wartości moralnej i obywatelskiej zasługujący na uznanie i będący zarazem wzorem godnym naśladowania”

Wzruszającym akcentem popołudnia były niespodziewane podziękowania dla gospodarzy wioski od wychowanków, którzy opuścili już “Rajską Wioskę”, usamodzielnili się, a wielu z nich założyło własne rodziny. Jak podkreślają, Janusz i Marta Marszałek zawsze będą dla nich ciocią i wujkiem, a nie założycielami fundacji.

FOT. Weronika Ramza, Lech Chodacki (UG Oświęcim)