Nie od dziś wiadomo, że alkohol jest przyczyną wielu wypadków, także tych w pracy. Oczywiście coraz mniej słyszy się o tym, że pracownicy spożywają alkohol w miejscu pracy, niemniej nadal zdarzają się sytuacje, że pracownicy nie zdają sobie sprawy, że po zakrapianej imprezie dzień wcześniej zwyczajnie nie powinni pracować czy prowadzić samochodu, gdyż stwarzają bardzo duże zagrożenie dla siebie i innych. Coraz więcej pracodawców zastanawia się, czy powinni dokonywać wyrywkowych kontroli alkomatem. Warto też dowiedzieć się więcej o sytuacji prawnej.
Czy warto mierzyć stan trzeźwości w pracy?
Oczywiście na to pytanie zasadniczo jest jednoznaczna i oczywiście pracodawcy powinni dokonywać pomiarów trzeźwości. Mogą to robić regularnie bądź też wyrywkowo. Dzięki temu istnieje duża szansa, że pracownik, choćby z obawy przed utratą pracy nie będzie spożywał alkoholu w pracy, tym bardziej że grożą za to poważne konsekwencje, gdzie najmniejszym jest brak dniówki, a największym zwolnienie. Nie bez znaczenia jest fakt, że aby pomiary były wykonywane prawidłowo trzeba dysponować dobrym urządzeniem. Jednak nie oznacza to wcale, że trzeba inwestować w bardzo drogi alkomat. Najtańsze modele to takie z półprzewodnikiem sensorycznym, przy czym ich problemem jest fakt, że spożywane produkty mogą zaburzać wartości pomiaru. Dobrym tego przykładem są jabłka czy cukierki miętowe. Jednocześnie nie trzeba kupować urządzeń za kilka tysięcy złotych. Dobre modele elektrochemiczne możecie znaleźć w alkopatrol.pl. Wyróżniają się efektywnością pomiaru, a także możliwością wykonania nawet 300 w ciągu godziny.
Kwestie prawne mają znaczenie
Warto zdawać sobie sprawę, że pracodawca nie może zmusić pracownika do poddania się badaniu alkomatem, nawet w sytuacji gdy istnieje uzasadnione podejrzenie nietrzeźwości. Nie oznacza to jednak, że ma zupełnie "związane ręce", bo gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, to odmowa badania jest poniekąd przyznaniem się do winy. Dodatkowo zawsze można wezwać służby mundurowe. Gdy nadal pracownik będzie odmawiał, policjanci mogą skierować go na obowiązkowe badanie na obecność alkoholu we krwi.
Warto prowadzić wyrywkowe kontrole, tym bardziej że wpływają one na bezpieczeństwo. Wielu pracowników zwyczajnie nie zdaje sobie sprawy, że stężenie alkoholu wynoszące powyżej 0,2 promila stanowi już duże zagrożenie dla innych.