W Bulowicach, wśród zwykłej drogowej kontroli, doszło do niecodziennego zdarzenia z udziałem 70-letniego kierowcy, który zdecydował się zignorować sygnały policyjne i kontynuować jazdę. Okazało się, że mężczyzna od lat nie posiadał prawa do kierowania pojazdem.
- 70-latek kierujący fordem nie zatrzymał się na sygnał policji.
- Miał cofnięte uprawnienia do kierowania od 2016 roku.
- Po krótkim pościgu zatrzymany na terenie prywatnej posesji.
- Czeka go odpowiedzialność karna za dwa przestępstwa.
Wczoraj w Bulowicach, na ulicy św. Brata Alberta, patrol drogówki zauważył pojazd, który poruszał się w sposób budzący podejrzenia - zygzakowata trasa oraz brak zapiętych pasów bezpieczeństwa. Mimo włączonych sygnałów uprzywilejowania, kierowca forda nie zatrzymał się, co skłoniło policjantów do podjęcia pościgu. Po krótkiej gonitwie, mężczyzna skręcił w boczną ulicę i zatrzymał się na prywatnej posesji.
Zatrzymany to 70-letni mieszkaniec gminy Kęty. Jak się okazało, stracił on uprawnienia do kierowania pojazdami już w 2016 roku. Teraz, oprócz konsekwencji za brak uprawnień, będzie musiał również odpowiedzieć za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Za to pierwsze przestępstwo grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, a za drugie nawet do 5 lat.
Ten incydent jest przypomnieniem, jak ważne jest przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz posiadanie ważnych uprawnień do kierowania. Nie tylko ze względu na konsekwencje prawne, ale przede wszystkim dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Na podst. Policja Oświęcim
