24 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie okupacji niemieckiej. Starosta Marcin Niedziela i wicestarosta Paweł Kobielusz w imieniu władz Powiatu Oświęcimskiego oddali dziś hołd tym spośród naszych rodaków, którzy nie zważając na ryzyko wykazali się heroizmem, ale przede wszystkim człowieczeństwem w piekielnie trudnym okresie niemieckiej okupacji. Powiatowi włodarze złożyli kwiaty na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza w Oświęcimiu.
Za pomoc w ukrywaniu przed niemieckimi okupantami Żydów wielu Polaków zapłaciło najwyższą cenę. Taką cenę zapłaciła m.in. rodzina Ulmów z Markowej koło Łańcuta. O ukrywanych u Ulmów Żydach doniósł Niemcom prawdopodobnie granatowy policjant Włodzimierz Leś – w powojennych świadectwach to jego wskazuje się jako winnego tego czynu. Pluton egzekucyjny przybył do Markowej 24 marca 1944 r., o świcie. W pierwszej kolejności niemieccy żandarmi rozstrzelali żydowskie ofiary, następnie Wiktorię i Józefa Ulmów, a na końcu ich dzieci. Łącznie śmierć poniosło szesnaście niewinnych osób. Nie oszczędzono ani małych dzieci, ani ciężarnej matki.
Po egzekucji nastąpiło splądrowanie domu, libacja alkoholowa. Dowodzący egzekucją Eilert Dieken osiadł po wojnie w Esens w północnych Niemczech, gdzie do emerytury pracował na posterunku policji…
Szczegóły tej tragicznej historii: https://muzeumulmow.pl/pl/