Koronawirus kompletnie powywracał nasze życie i nie pozostał bez wpływu na sytuację rynkową. Nie inaczej było także w przypadku branży finansowej i już od samego początku pandemii, w bankach zostały wprowadzone liczne zmiany, jeżeli chodzi o wymagania względem klientów starających się o kredyty. Jak to wygląda obecnie?
Jak pandemia wpłynęła na banki?
Od początku tego roku temat koronawirusa był już na językach wszystkich, choć dopiero w marcu oficjalnie wprowadzono stan pandemii, z racji rosnących lawinowo przypadków zakażeń w Europie. Nie pozostało to bez wpływu na rynki finansowe, a banki bardzo szybko zareagowały na zmieniającą się sytuację i niemalże natychmiastowo wprowadziły wyższe restrykcje dla osób chcących ubiegać się o kredytowanie. Nie bez znaczenia był także ruch, jaki wykonała Rada Polityki Pieniężnej, która zdecydowała się na obniżenie stóp procentowych. Wywołało to lawinę reakcji, z jednej strony ułatwiając spłatę zobowiązań aktualnym kredytobiorcom i jednocześnie utrudniając tym, którzy dopiero planowali wziąć podobne zobowiązanie. Ta sytuacja trwa do teraz i póki co nie wygląda, by miało się coś zmienić.
Jakie są wymagania, żeby dostać kredyt w czasie pandemii?
Z powodu pandemii, banki zmieniły podejście do przyznawania kredytów, z racji tego, że pojawił się duży problem na rynku pracy i wiele osób zaczynało tracić zatrudnienie i dochody. Chcąc się bronić przed ryzykiem związanym z niewypłacalnymi klientami, zostały podniesione wymagania dla kolejnych, nowych kredytobiorców. Jakie warunki trzeba spełniać aby dostać kredyt przedstawia serwis HaloKredyty.pl, przy czym najczęściej wymienia się bardziej szczegółową weryfikację zdolności i wiarygodności kredytowej. Niektóre zawody, uznawane za wysokiego ryzyka, zostały wykluczone, a w przypadku innych, uzyskanie finansowania stało się trudniejsze. Jeszcze bardziej zaczęto też kłaść nacisk na posiadanie umowy o pracę na czas nieokreślony, dodatkowo, w przypadku kredytów hipotecznych podniesiono prowizje oraz wysokość wkładu własnego.
Jak zmiany w bankach wpłynęły na ilość wniosków kredytowych?
Mogłoby się wydawać, że zarówno sytuacja na świecie, jak i związana z nią niepewność oraz wyższe wymagania stawiane przez banki, powinny sprawić, że wniosków kredytowych będzie mniej. I rzeczywiście – na samym początku pandemii odnotowano zmniejszenie zainteresowania kredytami, co jednak mogło być podyktowane przede wszystkim pierwszym szokiem. Sytuacja ta jednak bardzo szybko się unormowała i już w następnych miesiącach wysokość złożonych wniosków kredytowych zdecydowanie się zwiększyła, wracając niemalże do tego samego poziomu co przed pandemią. Ludzie nie zniechęcili się i nadal brali i biorą kredyty, nawet pomimo wyższych wymagań.
Czy opłaca się brać kredyt w czasie pandemii?
Patrząc na to, że mimo pandemii ludzie wciąż decydują się na branie kredytów, mogłoby się wydawać, że jest to opłacalne. Kuszą niskie oprocentowania, a wyższe wymagania nie odstraszają, co jest dużym plusem, gdy ma się pewne i stałe dochody. Kuszące może być także uzyskanie wakacji kredytowych, które z powodu trwającej pandemii zostały znacznie wydłużone nawet do 6 miesięcy. Z tym trzeba jednak bardzo uważać, ponieważ zawieszone raty, będzie trzeba i tak spłacić prędzej czy później. Fakt jednak jest taki, że proces związany z ubieganiem się o wakacje kredytowe stał się jednocześnie o wiele prostszy. Z pewnością, chcąc sięgnąć po kredytowanie w czasie pandemii, należy bardzo dobrze zastanowić się nad swoją sytuacją finansową i dokładnie wszystko przeliczyć.